czwartek, 14 sierpnia 2014

Rozdział 25 „ Tęskniłam ..."



Parę miesięcy później.

Perspektywa Stelli.

Minęło około 7 miesięcy odkąd widziałam Dylana. Policja nie odpuściła ani Parkerowi ani Dylan’owi. Niby Harry wycofał oskarżenia obciążające Josha ale komisarz Morris i tak znalazł inne dowody. Podobno jakiś świadek zgłosił się i opowiedział o tym jak widział Josh’a Parker’a tamtego dnia na sali. Josh nie miał wyjścia i musiał się przyznać. Powiedział wszystko obciążając tym samym Dylan’a. Josh zeznał iż to był pomysł jego jak i Dylan’a.
Po całym tym wydarzeniu i rozprawie w sądzie zamknęłam się w sobie i oddałam kompletnie uczelni i agencji. Dostało mi się za opuszczanie zajęć i niestety musiałam po zaliczać parę rzeczy ale to już załatwione. Tia wyjechała do Argentyny. Dziewczyna ma reklamować jakąś nową linie bielizny dla Argentyńskiej firmy. Na początku smutno mi było i strasznie przykro ale pogodziłam się z tym. Tia ciągle do mnie wydzwania i składa mi relację z każdego dnia.
Ja także nie narzekam na brak popularności. Kiedy tylko zawitam do domu w Doncaster posiedzę tam trochę i jadę do Mediolanu. Ostatnio rozmawiałam z naszą agentką, która właśnie załatwiła mi parę pokazów. Nie wiem jak to dalej będzie ale jeżeli stanę się „twarzą” w tamtej agencji i będę miała pewną pracę pewnie rzucę studia.
Tia to zrobiła i twierdzi , że dobrze się z tym czuje.
Z zespołem One Direction nie widziałam się od tej całej rozprawy w sądzie. Sądzę , że Harry zrozumiał co czuje do Dylan’a i dał sobie spokój.
Klęczę teraz nad rozwaloną walizką, która leży na podłodze i próbuje spakować się na wakacje. Już za chwilę wyjeżdżam do Doncaster. Ten rok strasznie szybko zleciał. Zdaje się jakbym to wczoraj wprowadziła się do akademika i jakbym to wczoraj poznała Tię.
Spakowałam ostatnie rzeczy do walizki i z wielką trudnością ją zamknęłam. Wyszłam ze swojego pokoju ostatni raz spoglądając na pokój w swoim akademiku. Zobaczę go dopiero po wakacjach albo już nigdy. Założyłam na siebie swojego białe trampki i po zamknięciu drzwi zeszłam na dół.
Kiedy już spakowałam walizkę do bagażnika swojego białego Land Rovera usiadłam za kierownicą samochodu. Czekała mnie teraz trzy godzinna droga do domu.

Perspektywa Louisa.

Weszliśmy do gabinetu Paula i wszyscy kolejno usiedliśmy na sofie pod ścianą. Mężczyzna zaczął nam gratulować z zakończenia kolejnej trasy koncertowej. Słuchałem Paula ale oczy same mi się zamykały. Byłem tak cholernie zmęczony a nas ciągle gdzieś zatrzymywali. Miałem ochotę jechać już do mojego domu i spokojnie pospać sobie.
- Dobra chłopaki nie będę was zatrzymywać widać, że cholernie jesteście zmęczeni. – Otworzyłem oczy kiedy Paul wstał za swojego biurka.
- Czekają na was już helikoptery, którymi dostaniecie się do swoich miejscowości. Trzymajcie się i miłych wakacji wam życzę.  – Pożegnaliśmy się kolejno z Paulem i wyszliśmy przed budynek gdzie czekała na nas nasza limuzyna. Nic się nie odzywając wsiadłem do niej i czekałem aż limuzyna zawiezie nas w końcu na lotnisko byśmy mogli wsiąść do helikopterów.

wtorek, 22 lipca 2014

Rozdział 24 „ Nie wiem jak ci mam to powiedzieć ... „

Perspektywa Stelli.

Nie wierzyłam, że to wszystko dzieję się naprawdę. Przecież Josh na każdym kroku powtarzał, że nigdy policja nie zdoła go złapać. Dylan także powtarzał mi na każdym kroku, że jest czysty. Bałam się każdej nocy, bo wiedziałam, że się ściga. Tyle razy mówiłam mu o tym, że nie chcę by wylądował w więzieniu a on za każdym razem powtarzał, że tak się nie stanie. Okłamywał mnie? Wszystko na to wskazuje. Teraz, gdy wiem, że Dylan został aresztowany jakoś zrobiło mi się smutno. Mogę go już nigdy w życiu nie zobaczyć. Niby chciałam od niego odejść i zostawić go dla Harry’ego, ale tak naprawdę w głębi duszy sądziłam, że nasza ucieczka nie dojedzie do skutku. Czym to jest spowodowane? Myślę, że nadal czuje urazę do Harry’ego za tą całą zdradę. Niby minęło już tyle czasu, ale ja ciągle widzę Jego i tą szmatą w łóżku. Kobieta może i wybacza, ale nigdy nie zapomina. 

sobota, 19 lipca 2014

Rozdział 23 „ … miłość różne rzeczy robi z człowiekiem. „

Perspektywa Stelli.

- Kiedy miałeś zamiar mi powiedzieć, że mam przyrodniego brata? – Zapytałam mojego ojca, kiedy weszłam do kuchni. Tata jedynie zakrył dłonią usta i ponownie usiadł na krześle przy stole. Odwróciłam się by spojrzeć czy mama stoi za mną. Nie myliłam się.
- Chcę wiedzieć! WSZYSTKO! – Krzyknęłam spoglądając to na tatę to na mamę.
- Powiedz jej … - Wyszeptała mama za moimi plecami i ominęła mnie by siąść na krześle na przeciwko taty.
- Stella usiądź. – Tak jak powiedział tata tak zrobiłam. Usiadłam przy stole i wyczekiwałam, co mają mi do powiedzenia. Widać było po tacie, że nie jest pewny jak ma zacząć za to mama nerwowo obgryzała swoje paznokcie.

niedziela, 13 lipca 2014

Rozdział 22 " Złapali go .. "

Perspektywa Dylana.

Zaraz po tym jak wyszedłem z budynku policji skierowałem się do starego opuszczonego magazynu na obrzeżach Londynu gdzie tymczasowo przebywał Josh.
Dwa samochody z policjantami w środku jadą za mną. Uzgodniliśmy, że mam ich doprowadzić do miejsca gdzie przebywa Parker a wszystkie moje i Deana winny zostaną odpuszczone. Nie chcę tego robić, ale mam inne wyjście? Gdybym poszedł do więzienia matka by mi nie darowała a Stella odeszła.
Muszę go wydać i żyć spokojnie.
Spojrzałem w lusterko upewniając się, że dwa wozy policyjne jadą za mną. Byłem jakieś 20 minut drogi do Parkera. Zacząłem czuć, że robię źle. Nie wydaje się kumpli, którzy zrobią dla ciebie wszystko. Wyciągnąłem z kieszeni telefon i go odblokowałem. Zadzwonić do niego czy nie? - Moje sumienie nie dawało mi spokoju. Wyobrażałem sobie jak policja wychodzi z magazynu razem z Parkerem zakutym w kajdanki.


poniedziałek, 7 lipca 2014

Rozdział 21 „Każdy w Londynie zna wielkiego Devila …”

Perspektywa Dylana.

- Czyli twierdzisz doktorku, że Stella jest siostrą Dylana? To normalnie jakaś patologia! – Josh zaczął się śmiać a Stella stała nieruchomo i jedynie co robiła to od czasu do czasu mrugnęła.
- Panie Parker źle mnie Pan zrozumiał!-  Lekarz głupio się do nas uśmiechnął a ja miałem ochotę wyjść stąd, znaleźć się w swoim pokoju i iść spać.
- Panienka Richardson nie jest spokrewniona z żadnym z Was. Krew Stelli i tego nieznanego chłopaka pokazuje, że mają tego samego ojca. Stella  byłbym wdzięczny gdybyś ściągnęła tutaj swojego tatę. Trzeba to wszystko wyjaśnić i jeszcze raz zrobić, tym razem porządne badania DNA. – Byłem w szoku. Tatusiek mojej Stelli ma inne dzieci. Zawsze myślałem, że Pan Richardson jest porządnym kolesiem. A tu proszę bardzo ma inne dzieci, o którym nawet nie wie.

sobota, 5 lipca 2014

Rozdział 20. „ Dziękuje , że tutaj jesteś. „

Perspektywa Stelli.

Kiedy znalazłam się na  szpitalnej poczekalni od razu zauważyłam Josh  i Dylana przesiadających na fotelach. Josh zasnął na fotelu za to Dylan trzymał w ręku plastikowy kubek z kawą i nerwowo potrząsał nogą. Spojrzałam na zegar wiszący na białych, szpitalnych ścianach. Wskazywał godzinę 2:40 AM.  Westchnęłam pod nosem uświadamiając sobie, że raczej tę noc zarwiemy.
Po woli podeszłam do Dylana i złapałam za jego ramię.
- Cześć …- Powiedziała Dylan i pierwszy raz odkąd go znam widziałam go w takim stanie. Jego oczy były podkrążone a na ustach nie widniał już ten sam chytry uśmieszek.
- Hej. – Odpowiedziałam siadając na fotel obok Dylana. Chłopak od razu złapał mnie za dłonie i złożył na nich delikatny pocałunek.

poniedziałek, 30 czerwca 2014

Heej :)

To niestety jeszcze nie jest nowy rozdział. 
Chciałabym was poinformować iż przez tydzień nie będą dodawane rozdziały iż popsuł mi się komputer. 
Z siostrą także ostatnio się ostro pokłóciłam, więc raczej nie będę mogła pożyczyć jej laptopa.
Następny rozdział ukarze się 4 Lipca.
Mam nadzieję, że już będę miała sprawny komputer.
Zapraszam także na mojego drugiego bloga gdzie dodałam dzisiaj rozdział.
Fast Me Love.